Podróż prezydenta USA Baracka Obamy do czterech krajów Azji Wschodniej nie przyniosła żadnych widocznych efektów – uważają amerykańskie media. "To kolejna próba poprawy obrazu Ameryki na świecie w oparciu o osobistą popularność prezydenta" – pisze „Washington Post". "Wyraźnie brakowało w niej konkretnych osiągnięć" - dodaje.

Obama wraca do kraju nie uzyskawszy przełomu w rozwiązaniu problemów. Nie ma też żadnych dowodów, by nawiązał bliższe osobiste stosunki z przywódcami regionu - pisze gazeta.

"New York Times" - gazeta zdecydowanie życzliwa Obamie - wylicza całą litanię spraw, których w podróży nie udało się załatwić. W Japonii prezydent nie dogadał się z japońskim premierem Yukio Hatoyamą w sprawie ewentualnego przeniesienia amerykańskiej bazy piechoty morskiej Futenma na wyspie Okinawa. Na szczycie państw rejonu Pacyfiku APEC W Singapurze nie udało się uzyskać porozumienia w kwestii zmiany klimatu, który to temat będzie omawiany na konferencji w Kopenhadze na początku grudnia.