Były poseł partii Zielonych i ekspert ds. prawa i terroryzmu Volker Beck twierdzi, że wprowadzenie w Niemczech podatku meczetowego nie może się udać. Propozycja - jest gorąco dyskutowana przez niemieckie media i polityków. "Skupienie się muzułmańskiego życia religijnego w Niemczech wokół stowarzyszeń przy meczetach, to wynik historii imigracji. Stowarzyszenia te są zorganizowane na zasadzie ziomkostw – reprezentują polityczne tożsamości regionów, z których pochodzą imigranci, mają mało wspólnego z religią i działają według wytycznych z krajów ojczystych" - pisze Beck w dzienniku „Tagesspiegel”.

Jak czytamy, najbardziej jaskrawym przykładem takiego stanu rzeczy jest działalność stowarzyszenia DiTiB (Turecko-Islamska Unia ds. Religijnych) skupiającego w całych Niemczech 896 wspólnot muzułmańskich i uważanego - jak to określają niektóre media - za "przedłużone ramię" prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.

Podobnych przykładów jest jednak więcej. "Islamskie Stowarzyszenie Wspólnot Szyickich w Niemczech (IGS) pozostaje pod wpływem Iranu. Centralna Rada Marokańczyków w Niemczech (ZMD) wybiera imamów w porozumieniu z ministerstwem ds. religii Maroka" - wymienia Volker Beck. I to właśnie jego zdaniem jest największym problemem islamu w RFN. "Postulat podatku meczetowego nic nie rozwiąże" - uważa były polityk partii Zielonych.

Organizacja polityczna, czy religijna?

Zgodnie z niemieckim prawem społeczności religijne, których organizacje są zarejestrowane jako podmioty prawa publicznego mają prawo ściągać podatki (za pośrednictwem państwowej biurokracji). Dotyczy to także wspólnot muzułmańskich.

Kłopot jednak w tym, że "co najmniej cztery, z pięciu największych, islamskich zrzeszeń, to organizacje polityczne, a nie religijne. Poza tym wcale nie jest pewne, że organizacje muzułmańskie w ogóle chciałyby ściągać podatki od wiernych" - twierdzi były poseł partii Zielonych i ekspert ds. prawa i terroryzmu Volker Beck, który teraz jest wykładowcą na uniwersytecie w Bochum.

Pomysł wprowadzenia w Niemczech "podatku meczetowego" na wzór podatku kościelnego wywołał polityczną burze.

Chodzi o zastąpienie finansowania meczetów z zagranicy finansowaniem własnym muzułmanów.

Oprac ug