Rosyjska milicja schwytała w Nalczyku na Kaukazie trzech islamistów, którzy w przeddzień zaatakowali miasto. Mężczyźni ukrywali się w pobliskim lesie. Stolica Kabardyno-Bałkarii wciąż jest otoczona kordonem wojska.

W Nalczyku spokoju pilnują wzmocnione patrole milicji. Łącznie miasto patrolują trzy tysiące funkcjonariuszy.

W wyniku ataku na obiekty państwowe zginęło 24 funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa i 12 cywilów, zabitych zostało także kilkudziesięciu rebeliantów. Rannych zostało około 100 osób.