Prawie tysiąc krzaków konopi indyjskich wykryli niemieccy policjanci w Saksonii - Anhalt. Plantacja w Calbe zajmowała dwa piętra i była profesjonalnie prowadzona. W pomieszczeniach zamontowano lampy, urządzenia nawadniające i wentylatory, sprzyjające rozwojowi roślin.

Kryjówkę zdradziło zużyte powietrze, wydobywające się z magazynów. Na miejsce udała się straż pożarna w celu ugaszenia pożaru. Okazało się jednak, że alarm wywołało ciepłe i wilgotne powietrze z wentylatorów.