Z brytyjskich ulic znikają skrzynki pocztowe, stanowiące część dziedzictwa narodowego. Cylindryczne pojemniki z kutej stali pochodzą bowiem z czasów królowej Wiktorii i u kolekcjonerów mogą osiągnąć zawrotne sumy.

Policja zdołała namierzyć kilka aukcji prowadzonych w internecie, gdzie sygnowane inicjałami królowej skrzynki, osiągają ceny nawet 5 tysięcy funtów, czyli ponad 20 tysięcy złotych.

Policja uważa, że kradzieże nie są działem przypadku. By usunąć z ulicy zabetonowaną w chodniku skrzynkę, trzeba bowiem użyć specjalnych narzędzi i zorganizować transport. Przez kilkoma laty brytyjska poczta zrezygnowała ze starych, wycofanych z użycia skrzynek, co automatycznie z dnia na dzień podniosło ich wartość kolekcjonerską.