Belgia jest zbulwersowana skandalem, do którego doszło w państwowym domu spokojnej starości w miejscowości Alost. Pracujące tam pielęgniarki urządziły sobie w nocy przyjęcie z dużą ilością alkoholu. Na szczęście pensjonariuszom nic się nie stało, jednak gdyby ktoś potrzebował pomocy, to nie otrzymałby jej podczas nocnej libacji.

Pielęgniarki nad ranem miały rozdzielać lekarstwa. Były jednak tak pijane, że nie mogły tego zrobić. Wtedy sprawa wyszła na jaw. Uczestniczki nocnej balangi zostały zwolnione.

W pracy musisz być pewnym, że jesteś w dobrej kondycji fizycznej, by opiekować się pacjentami - mówi korespondentce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon oburzona zachowaniem koleżanek pielęgniarka Helen. Kobieta zapewnia, że w innych domach opieki tego typu incydenty się nie zdarzają. U nas przyjęcia z okazji urodzin odbywają się w porze lunchu lub poza godzinami pracy. Kierownictwo jest zawsze poinformowane - dodaje.

W domu spokojnej starości w Alost przebywa 54 pensjonariuszy. Żaden nie zorientował się, że pielęgniarki urządziły sobie imprezę. To nie ma znaczenia -mówi szef ośrodka pomocy społecznej w Alost, Patrick De Smedt. Jego zdaniem, zachowanie pielęgniarek było "nieodpowiedzialne".