Parlament Europejski odrzucił odwołanie eurodeputowanego Macieja Giertycha w sprawie udzielonej mu nagany za publikację "Wojna cywilizacji w Europie". Bruksela uznała broszurę za antysemicką.

Biuro Parlamentu Europejskiego – jak napisał w oświadczeniu przewodniczący PE Hans-Gert Poettering – uznało, iż apelacja Giertycha nie zawierała żadnego elementu, który mógłby doprowadzić do cofnięcia upomnienia..

Cała broszura - jak podkreślał Poettering - w tym również jej tytuł, przeplatały się z twierdzeniami obrażającymi i szkodzącymi ogólnie pojętej wartości godności ludzkiej. (…) Żadna publikacja nosząca logo Parlamentu Europejskiego, a tym samym sprawiająca wrażenie, że przedstawia poglądy wszystkich członków naszej instytucji, nie może zawierać takich twierdzeń, jakie znalazły się w Pańskiej broszurze - napisał w liście do Macieja Giertycha przewodniczący europarlamentu.

Giertych w połowie marca otrzymał naganę przewodniczącego za publikację książeczki uznanej w Brukseli za antysemicką, a noszącej na okładce logo PE. Nagana była najłagodniejszą z sankcji, jakie groziły eurodeputowanemu za broszurę pt. "Wojna cywilizacji w Europie". Polak złożył odwołanie w sprawie nagany.

Broszura spotkała się z ogólnym potępieniem, m.in. ze strony organizacji żydowskich i izraelskiego MSZ, oraz sześciu najważniejszych grup politycznych w Parlamencie Europejskim. Odcięło się od niej polskie MSZ, a także prezydent Lech Kaczyński.

Za najbardziej szokujące uznano w broszurze fragmenty dotyczące Żydów. Giertych sugeruje, jakoby Żydzi sami byli odpowiedzialni za swą izolację, gdyż "preferują życie w odrębności, w apartheidzie od otaczających społeczności", co "skutkuje rozwojem różnic biologicznych".