Wszystkie loty British Airways do Europy odwołane. Ciężko dostać się także na inne kontynenty. Pogoda sparaliżowała londyńskie lotnisko Heathrow. Ale problemy mają także porty obsługujące londyńską aglomerację - Gatwick i Luton. Z powodu dużych opadów śniegu anlulowanych zostało także 40 lądowań i startów we Frankfurcie nad Menem.

Na Heathrow tłumy rozgoryczonych i zdezorientowanych pasażerów – opisuje korespondent RMF FM Paweł Żuchowski. Wciąż nie wiedzą, kiedy uda im się wystartować z lotniska. Część osób, którym odwołano loty, spędziła noc w hotelu. Tylko nielicznym udało się dostać bilet na inny lot.

Pracownicy lotniska starają się pomagać podróżnym – rozdają darmowe kanapki, ciastka, herbatę. Nie wszyscy jednak – jak dodaje nasz dziennikarz – potrafią trzymać emocje i nerwy na wodzy; są tacy, którzy krzyczą. Ale są i panie, które zanoszą się histerycznym płaczem na wieść o odwołanym locie i braku miejsc w innym samolocie.

W pułapce na lotnisku Heathrow utknął nasz korespondent, który na święta wraca z Waszyngtonu. Jak przyznaje, problemy zaczęły się już w Stanach Zjednoczonych. Posłuchaj jego relacji:

Kłopoty mają także pasażerowie, którzy chcieliby odlecieć z lotniska w Luton. Odwołano przyloty i odloty samolotów Wizz Air do Gdańska, Warszawy, Poznania i Katowic.

Wczoraj podobne problemy mieli również pasażerowie w Niemczech, gdzie z powodu dużych opadów śniegu na lotnisku we Frankfurcie nad Menem anulowanych zostało 40 lądowań i startów. Dziś w nocy również były problemy - potwierdza korespondent RMF FM Adam Górczewski. Tę noc spędziło w terminalach osiem tysięcy osób. Dopiero około godziny siódmej rano samoloty zaczęły latać, ale dla wielu osób nie uda się dziś znaleźć połączeń. Rozładowanie takiej sytuacji na największym lotnisku Niemiec nie jest łatwe. Tym bardziej, że ciągle pada śnieg. Z tego powodu dochodzi do wielu wypadków na drogach. Całkowicie zablokowany jest np. przejazd w okolicach Hanoweru. Ruch na autostradzie łączącej północ z południem Niemiec tamują przewrócone ciężarówki. Zdaniem policji, problemy mogą utrzymywać się jakiś czas.

Kłopoty komunikacyjne także we Włoszech. Tamtejsza obrona cywilna apeluje do mieszkańców o pozostanie w domach. Śnieżyce i porywisty wiatr sparaliżowały ruch na lotniskach i drogach. Odwołano wiele pociągów. W zasypanym Mediolanie do odgarniania śniegu z ulic wysłano sześciuset żołnierzy. Na autostradzie Palermo-Catania trąba powietrzna w nocy z poniedziałku na wtorek przewróciła dwa tiry. Jeden z kierowców został ranny. Na północy po intensywnych opadach śniegu teraz zapowiadane są opady deszczu. Taka pogoda utrzyma się we Włoszech co najmniej do świąt.

Nie lepiej było w Holandii. Tam ponad 700 ludzi spędziło noc z niedzieli na poniedziałek na lotnisku w Schiphol pod Amsterdamem, ponieważ ich loty zostały opóźnione bądź odwołane z powodu pogody.