Strzały na placu przed katedrą Notre-Dame w Paryżu! Postrzelono mężczyznę, który zaatakował policjanta młotkiem. Napastnik pochodzenia algierskiego miał przy sobie dwa noże i krzyczał: "To za Syrię". Sytuacja jest już opanowana. Śledztwo w sprawie wszczęła sekcja antyterrorystyczna paryskiej prokuratury.

Według MSW, terrorysta podbiegł z tyłu do patrolujących okolice katedry policjantów i zaatakował jednego z nich młotkiem. Drugi funkcjonariusz zaczął strzelać. Według wcześniejszych informacji miał postrzelić napastnika w klatkę piersiową i nogę. Teraz źródła policyjne sugerują, że terrorysta postrzelony został w biodro. Zaatakowany policjant został lekko ranny w kark.

Według francuskich mediów, napastnik ma korzenie algierskie. Choć ma 40 lat, to otrzymał we Francji dokumenty pobytowe jako student. Szef MSW zaznaczył jednak, że policyjni eksperci sprawdzają, czy przypadkiem dokumenty tożsamości, które napastnik miał przy sobie, nie są podrobione. Wedlug agencji prasowej AFP, terrorysta oświadaczył, iż jest członkiem Państwa Islamskiego. Atakując krzyczał: "To za Syrię", czyniąc prawdopodobnie aluzje do francuskich bombardowań terenów zajętych przez tę organizację terrorystyczną w Syrii. 

Turyści i paryżanie zostali ewakuowani z placu przed katedrą Notre Dame

Tuż po zdarzeniu, w okolice placu przed katedrą, który sąsiaduje z prefekturą policji i siedzibą sądów, skierowano znaczne siły bezpieczeństwa i otoczono go kordonem. Zamknięto pobliską stację metra i kolejki podmiejskiej.

W katedrze zamknięto około tysiąca osób - wiernych i turystów - które znajdowały się tam w chwili ataku. Z relacji na Twitterze wynika, że wewnątrz świątyni panował spokój i porządek - ludzie stosowali się do poleceń władz oraz modlili się albo kontynuowali zwiedzanie. Funkcjonariusze sprawdzili, czy w katedrze nie było wspólników mężczyzny, który zaatakował policjanta.

Dopiero gdy prefektura policji poinformowała na Twitterze, że sytuacja jest opanowana, stopniowo wypuszczono ludzi z Notre Dame. 

Gotycka katedra, która mieści się na wyspie Cite w samym sercu Paryża, jest najliczniej odwiedzanym zabytkiem Francji - dziennie zwiedza ją 30-50 tys. osób.

(mal)