Parlament Europejski zażądał wstrzymania wydaleń Romów z Francji, stając w obronie ich prawa do przemieszczania się i osiedlania na terytorium Unii Europejskiej. Rezolucja przeszła głosami lewej strony sali przy sprzeciwie chadecji.

PE wyraża głębokie zaniepokojenie działaniami podjętymi przez władze Francji i innych państw członkowskich względem Romów i społeczności wędrownych w celu ich wydalenia; wzywa właściwe organy do natychmiastowego wstrzymania wszelkich wydaleń Romów, a także apeluje do Komisji Europejskiej, Rady UE i państw członkowskich o wystąpienie z takim żądaniem - głosi rezolucja przyjęta większością 337 głosów przy sprzeciwie 245 posłów i 51 wstrzymujących się.

Za takim apelem głosowali socjaliści, liberałowie, Zieloni i komuniści. Wcześniej upadł projekt łagodniejszej rezolucji, która nie potępiała Francji za działania wobec Romów. Projekt był zgłoszony wspólnie przez największą frakcję chadecką, w której zasiada PO-PSL, i konserwatystów, w tym PiS.

W przyjętej rezolucji PE przypomniał, że masowe wydalenia Romów są niezgodne z unijną Kartą Praw Podstawowych i środki takie stanowią naruszenie traktatów i prawa UE, ponieważ oznaczają dyskryminację ze względu na rasę i pochodzenie etniczne. Eurodeputowani skrytykowali także retorykę podżegania do otwartej dyskryminacji, jaka charakteryzuje dyskurs polityczny towarzyszący wydaleniom Romów. To - ich zdaniem - uwiarygodnia rasistowskie deklaracje i działania skrajnej prawicy.

Zadowoleni ze zwycięstwa socjaliści zapowiedzieli, że na miejscu zbadają sytuację Romów na Węgrzech, Słowacji, w Rumunii i innych krajach, by monitorować przestrzeganie ich praw zagwarantowanych na poziomie UE.