Papież Franciszek w przemówieniu do korpusu dyplomatycznego apelował o wspólny wysiłek, by pokonać terrorystyczny "szał zabijania" oraz zaangażowanie na rzecz migrantów i uchodźców. Dodał, że roztropne podejście władz nie powinno oznaczać polityki zamknięcia.

Papież Franciszek w przemówieniu do korpusu dyplomatycznego apelował o wspólny wysiłek, by pokonać terrorystyczny "szał zabijania" oraz zaangażowanie na rzecz migrantów i uchodźców. Dodał, że roztropne podejście władz nie powinno oznaczać polityki zamknięcia.
Papież Franciszek /ALBERTO PIZZOLI / POOL /PAP/EPA

Podczas noworocznej audiencji dla ambasadorów akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej papież zauważył, że miliony ludzi na świecie żyją "wśród bezsensownych konfliktów".

Nawet w miejscach, które niegdyś uważano za bezpieczne, dostrzegane jest ogólne poczucie strachu. Często jesteśmy przytłoczeni obrazami śmierci, cierpienia niewinnych błagających o pomoc i pociechę, żałoby kogoś, kto opłakuje osobę bliską z powodu nienawiści i przemocy, dramatu uchodźców, którzy uciekają przed wojną - dodał.

Przypomniał serię zamachów terrorystycznych w wielu krajach. Są to tchórzliwe gesty, wykorzystujące dzieci do zabijania, jak w Nigerii; wymierzone w tych, którzy się modlą, jak miało to miejsce w katedrze koptyjskiej w Kairze, podróżują lub pracują, jak w Brukseli, chodzą po ulicach miasta, jak w Nicei i Berlinie, albo tylko świętują nadejście nowego roku, jak w Stambule - podkreślił.

Papież mówił, że to "szał zabijania", który "wyzyskuje imię Boże, by siać śmierć, usiłując okazać chęć panowania i władzy".

Wezwał wszystkie autorytety religijne, aby wspólnie stanowczo podkreśliły, że nigdy nie wolno zabijać w imię Boga. Wyraził też przekonanie, że fundamentalistyczny terroryzm może być całkowicie pokonany tylko przez wspólny wkład przywódców religijnych i politycznych.

Franciszek wskazał, że należy budować społeczeństwa otwarte i gościnne wobec cudzoziemców, a jednocześnie bezpieczne i żyjące w pokoju. Apelował o wspólne zaangażowanie świata wobec migrantów i uchodźców, które umożliwiłoby ich "godne przyjęcie".

Z drugiej strony sami imigranci nie mogą zapominać o obowiązku respektowania praw, kultury i tradycji krajów, w których są goszczeni - dodał.

Zdaniem papieża roztropne podejście władz "nie oznacza realizacji polityki zamknięcia wobec imigrantów".

Franciszek nawiązał też do swojego pobytu w lipcu w Krakowie. Podczas mojego pobytu w Polsce, z okazji Światowych Dni Młodzieży, mogłem spotkać tysiące ludzi młodych, pełnych entuzjazmu i radości życia. U wielu innych widziałem jednak ból i cierpienie - powiedział Franciszek.

Następnie papież przypomniał o losie ludności Syrii i dodał: "Apeluję do wspólnoty międzynarodowej o skwapliwe dołożenie starań, aby podjęto poważne negocjacje, które na zawsze położyłyby kres konfliktowi powodującemu prawdziwą i katastrofę humanitarną w pełnym znaczeniu tego słowa".

Wyraził przekonanie, że każda ze stron syryjskiego konfliktu musi uznać za sprawę priorytetową poszanowanie międzynarodowego prawa humanitarnego, zapewniając ludności cywilnej ochronę i niezbędną pomoc.

(abs)