Wystarczyło 48 godzin, aby ludzie wypłacili prawie 10 miliardów euro z bankowych kont. Panika wybuchła po wypowiedzi premiera Belgii, który zagroził wycofaniem gwarancji państwa dla banku, jeżeli w toczącym się procesie nie zwyciężą mniejszościowi akcjonariusze.

Ludzie przestraszyli się, że Fortis Bank zbankrutuje i nie odzyskają swoich pieniędzy. Bank od samego rana dementuje, ale głównie wysokość wypłaconej sumy. Urzędnicy banku potwierdzają falę wypłat, mówią jednak, że to niewielki procent zdeponowanego w banku kapitału. Jak jest naprawdę, trudno ustalić.

Na forach internetowych nie ustaje krytyka premiera Belgii, którego oskarża się o wywołanie paniki. Rząd zapowiedział specjalne posiedzenie, na którym ostatecznie zwiększy gwarancje dla depozytów bankowych z 20 do 100 tysięcy euro. Jak zapewnił naszą dziennikarkę rzecznik Fortis Banku, sytuacja w Belgii nie ma przełożenia na polskie odziały.