Światowa afera "Panama Papers" może doprowadzić do politycznych trzęsień ziemi w wielu krajach. Na Ukrainie Partia Radykalna zapowiedziała, że zainicjuje procedurę impeachmentu wobec prezydenta Petra Poroszenki w związku z posiadaniem przez niego firm w rajach podatkowych. W Islandii opozycja zażądała dymisji premiera Sigmundura Gunnlaugssona, którego nazwisko również pojawiło się w dokumentach panamskiej kancelarii prawnej wyspecjalizowanej w zakładaniu i prowadzeniu firm offshore w rajach podatkowych.

Światowa afera "Panama Papers" może doprowadzić do politycznych trzęsień ziemi w wielu krajach. Na Ukrainie Partia Radykalna zapowiedziała, że zainicjuje procedurę impeachmentu wobec prezydenta Petra Poroszenki w związku z posiadaniem przez niego firm w rajach podatkowych. W Islandii opozycja zażądała dymisji premiera Sigmundura Gunnlaugssona, którego nazwisko również pojawiło się w dokumentach panamskiej kancelarii prawnej wyspecjalizowanej w zakładaniu i prowadzeniu firm offshore w rajach podatkowych.
Panama: W tym budynku ma swoją siedzibę kancelaria Mossack Fonseca /PAP/EPA/Alejandro Bolivar /PAP/EPA

Domagamy się powołania w parlamencie specjalnej komisji śledczej do zbadania faktów istnienia tajnych firm i kont prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki w rajach podatkowych – ogłosił na Facebooku przywódca ukraińskiej Partii Radykalnej Ołeh Laszko.

Nazwisko ukraińskiego prezydenta pojawiło się w dokumentacji, która wyciekła z panamskiej kancelarii prawnej Mossack Fonseca, specjalizującej się w zakładaniu firm i w zarządzaniu nimi w rajach podatkowych. W tzw. papierach z Panamy ("Panama Papers") widnieje także m.in. nazwisko prezes Narodowego Banku Ukrainy Wałerii Hontariewej.

W ocenie Partii Radykalnej, która w 450-osobowym parlamencie ma 21 deputowanych fakt, iż Poroszenko i Hontariewa posiadają firmy w rajach podatkowych jest potwierdzeniem ich działalności korupcyjnej. Ugrupowanie podkreśliło, że dzięki temu prezydent unika płacenia podatków w kraju, ukrywa dochody, a tym samym nadużywa swojego stanowiska.

Partia Laszki odniosła się także do komunikatu ukraińskiego Narodowego Biura Antykorupcyjnego (NABU), które odmówiło wszczęcia śledztwa przeciwko Poroszence w związku z materiałami ujawnionymi w "Panama Papers". Odmowa ta świadczy o zależności biura od władz i o udawaniu walki z korupcją – napisał Laszko. NABU wyjaśniło wcześniej, że zgodnie z ustawą o jego działalności i kodeksem karnym Ukrainy nie może ono zajmować się urzędującym prezydentem.

W sprawie informacji o firmach Poroszenki w rajach podatkowych wypowiedziała się także ukraińska Prokuratura Generalna. Prokuratura generalna nie widzi oznak przestępstwa w informacjach, opublikowanych w niektórych mediach na temat prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki – oświadczył przedstawiciel prokuratury Władysław Kucenko, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. Zapewnił on, że materiały medialne w tej sprawie zostały wstępnie przeanalizowane przez specjalistów, którzy nie doszukali się w nich podstaw do wszczęcia postępowania.

Z kolei w Islandii opozycja zażądała dymisji premiera Sigmundura Gunnlaugssona, którego nazwisko również pojawiło się w dokumentach panamskiej kancelarii Mossack Fonseca. Z "panamskich papierów" wynika - jak pisze agencja dpa - że jesienią 2007 roku Gunnlaugsson i kobieta, z którą się później ożenił byli udziałowcami firmy Wintris Inc. Swoje udziały Gunnlaugsson przekazał potem żonie.

Premier, zapytany o te sprawy w niedzielę wieczorem podczas programu w telewizji publicznej RUV, wyszedł ze studia. Dziś później wykluczył swoją dymisję. Nie mam zamiaru rezygnować (...) i nie zrezygnuję z tego powodu - powiedział Gunnlaugsson islandzkiej telewizji STOD 2.

Agencja dpa odnotowuje, że nie wszczęto dotychczas śledztwa przeciwko Gunnlaugssonowi. Na poniedziałkowy wieczór prawie 8 tys. Islandczyków umówiło się na Facebooku na demonstrację przeciwko szefowi rządu.

(rs)