Kobieta z Palestyny oskarżyła izraelskich żołnierzy o spalenie dwóch egzemplarzy Koranu w czasie aresztowania jej męża w miejscowości Dżajus na Zachodnim Brzegu Jordanu. 40-letnia Sahar Beida powiedziała agencji AFP, że stało się to w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Po wyjściu z domu kobieta zauważyła leżące w pobliżu drzwi pozostałości spalonych egzemplarzy. Żołnierze wzięli Koran z naszego domu i spalili księgi na zewnątrz - twierdzi. Nadpalone księgi widział też w czasie wizyty w domu fotograf francuskiej agencji. Izraelska armia nie komentuje na razie tych doniesień.