Pakistańscy talibowie przyznali się do uprowadzenia przed dwoma dniami ok. 25 chłopców. Wyjaśnili, że to kara za współpracę lokalnej starszyzny plemiennej z wojskiem. Wcześniej sądzono, że młodzież jest się w rękach bojowników afgańskich.

Wczoraj pakistańskie władze poinformowały, że afgańscy talibowie uprowadzili grupę pakistańskiej młodzieży, która przekroczyła przez pomyłkę granicę afgańską.

Rzecznik pakistańskich talibów poinformował jednak, że to oni przetrzymują chłopców. Porwaliśmy ich, ponieważ ich rodzince i starszyzna plemienna pomagają rządowi i walczą przeciwko nam - powiedział Ehsanullah Ehsan. Dodał, że w rękach bojowników jest od 20 do 25 chłopców. Nie wyjaśnił jednak, gdzie są przetrzymywani.

Do uprowadzenia doszło w czwartek, kiedy grupa nastolatków z miasta Mamoun udała się w rejon Gharkhi na obszarze plemiennym Bajaur w Pakistanie, w ramach trzydniowego święta Eid al-Fitr kończącego ramadan. O porwaniu służby bezpieczeństwa poinformowali rodzice. W wycieczce uczestniczyło około 60 dzieci. Najmłodszym, w wieku poniżej 10 lat, pozwolono wrócić do domu, a zatrzymano tylko starszych.

Ruch pakistańskich talibów (TTP) wypowiedział Islamabadowi latem 2007 roku wojnę za popieranie przez władze "wojny z terroryzmem" prowadzonej przez Waszyngton i rozpoczął kampanię zamachów, zwłaszcza samobójczych, w których według szacunków AFP zginęło w Pakistanie ponad 4600 osób.

Bajaur jest jednym z siedmiu okręgów terytoriów plemiennych, graniczących z Afganistanem. Tereny te stanowią bastion pakistańskich talibów i sprzymierzonej z nimi Al-Kaidy i zaplecze talibów afgańskich.