Rząd kłamie w sprawie śmierci Benazir Bhutto - uważa bliski współpracownik przywódczyni pakistańskiej opozycji. Według wersji przedstawionej przez pakistańskie MSW była premier zginęła nie od kul zamachowca, ale od silnego uderzenia głową w dach samochodu. Atak na Bhutto rząd w Islamabadzie przypisuje Al-Kaidzie.

Z kolei rzeczniczka Benazir Bhutto twierdzi, że widziała rany od kuli w jej głowie. Rzeczniczka była w grupie osób, które myły ciało zamordowanej. Była premier Pakistanu zginęła w czwartek w Rawalpindi, po przedwyborczym wiecu jej zwolenników.

Wczoraj władze w Islamabardzie oświadczyły, że to Al-Kaida i talibowie zamordowali byłą premier. Nie zabijamy kobiet. Nasz plemienny kanon tego zabrania - przywódca pakistańskich islamistów powiązanych z Al-Kaidą zdecydowanie zaprzecza, by jego ugrupowanie stało za zamachem na Benazir Bhutto.

To był dobrze zorganizowany spisek służb specjalnych, armii i pakistańskiego rządu. Motywy zamachu były polityczne - twierdzi w telefonicznej rozmowie rzecznik przywódcy talibów w Pakistanie Baitullaha Mehsuda.

Rzecznik pakistańskiego MSW Javed Cheema powiedział wczoraj, że rząd otrzymał informację wywiadu o przechwyceniu gratulacji Baitullaha Mehsuda "dla jego ludzi za przeprowadzenie tego aktu tchórzostwa". Cheema określił Mehsuda jako "jednego z przywódców Al-Kaidy". Baitullah Mehsud to dowódca protalibskich sił w południowym Waziristanie (region pakistański przy granicy z Afganistanem).

Biały Dom zapewnia, że mimo niestabilnej sytuacji w Pakistanie arsenał nuklearny tego kraju jest bezpieczny i nie ma zagrożenia, że wpadnie w ręce terrorystów. Po śmierci Benazir Bhutto pojawiła się obawa, że pakistańską broń atomową mogą zdobyć terroryści.