​Pierwszy homoseksualny związek małżeński we Francji został zawarty w gmachu merostwa w Montpellier pod specjalnym policyjnym nadzorem. Z powodu anonimowych pogróżek telefonicznych pod adresem dwóch panów młodych uroczystość rozpoczęła się z półgodzinnym opóźnieniem.

Panowie młodzi - Bruno Boileau i Vincent Autin w wieku 30 i 40 lat - byli w czasie ceremonii wzruszeni do łez. Podkreślili, że najważniejsza jest miłość. Prawo nie może zmusić ludzi, by się kochali. Może ich jednak chronić przed linczem - powiedział Vincent. Później obaj wyszli na balkon budynku, by pozdrowić z niego zgromadzone tłumy zwolenników kontrowersyjnej ustawy.

Przed uroczystością grupa młodych przeciwników małżeństw homoseksualistów rzuciła w stronę gmachu merostwa świece dymne. W pościg za nią ruszyli natychmiast policjanci z psami. Socjalistyczny szef MSW Manuel Valls ostrzegł, że nie będzie tolerował żadnych incydentów w czasie pierwszych ślubów osób tej samej płci.

Co się stało w naszym kraju? Nie mogę zrozumieć, że fakt przyznania homoseksualistom tego prawa wyzwala tyle nienawiści i przemocy! - powiedziała mer Montpellier,Hélène Mandroux, nawiązując do masowych demonstracji przeciwników nowej ustawy, które regularnie kończą się starciami ulicznymi z policją.

Pierwotnie w ceremonii w Montpellier na południu kraju miało wziąć udział dwóch ministrów. We wtorek rano minister ds. rodziny Dominique Bertinotti ogłosiła, że jednak zmieniła decyzję w tej sprawie. Ustawa była długo dyskutowana w parlamencie, została przegłosowana, zatwierdził ją Trybunał Konstytucyjny. Obecnie jest ona stosowana - mówiła minister w radiu RTL, apelując o spokój po miesiącach wielkich demonstracji przeciwko "małżeństwom dla wszystkich", podczas których dochodziło do starć.

Rzeczniczka rządu i minister ds. praw kobiet Najat Vallaud-Belkacem, która we wrześniu ub.r. ogłosiła chęć udziału w pierwszym ślubie pary homoseksualnej, potwierdziła, że przyjedzie do Montpellier. Na ślub swoich przyjaciół, 40-letniego Vincenta Autina i 30-letniego Bruno Boileau, uda się jednak prywatnie, a nie w ramach obowiązków służbowych, na co zgodę wyraził premier - poinformowało biuro pani minister.

Po zamieszkach, do których doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Paryżu między przeciwnikami małżeństw homoseksualnych a policją, pojawiły się obawy, że podczas środowej, głośnej ceremonii także może dojść do wybuchu przemocy. Przed gmachem merostwa w Montpellier było blisko ćwierć tysiąca policjantów i żandarmów. W stanie gotowości znajdowały się w okolicy również dwie szturmowe jednostki żandarmerii.

Ustawa o małżeństwach homoseksualnych została ogłoszona 18 maja po czterech miesiącach zaciętej batalii parlamentarnej. Głosowało za nią 331 deputowanych, przeciwko - 225 członków Zgromadzenia Narodowego. Po wejściu w życie nowej ustawy Francja stała się 14. państwem na świecie, które dopuszcza zawieranie związków małżeńskich przez pary tej samej płci. Wcześniej na taki krok zdecydowały się m.in.: Kanada, Dania, Szwecja, Nowa Zelandia i Urugwaj.