Wyjątkowo przebiegli podatkowi oszuści grasują w Ameryce. Jak donosi korespondent RMF FM, nie chodzi jednak o podatników oszukujących fiskusa, ale... o przestępców oszukujących podatników.

Zaczyna się niewinnie. Podatnik dostaje e-mail z adresu do złudzenia przypominającego domenę IRS, czyli amerykańskiego fiskusa, z informacją, że należy mu się zwrot podatku.

Jest tam także link do strony urzędu, a właściwie do strony wyglądającej niemal identycznie jak strona IRS. Tam podatnik musi wpisać zestaw swoich danych i numer konta. Gdy to zrobi, oszuści kradną dane osobowe i pieniądze.

IRS apeluje w mediach, by nie dać się nabrać i zapewnia, że nie wysyła żadnych maili, ale dla wielu jest już za późno. Amerykanie urzędu podatkowego nienawidzą, ale naprawdę się go boją. Szybko robią więc, co im się każe, pamiętając choćby Ala Capone, który za kratki trafił właśnie za podatki. Posłuchaj: