"Obłudne udawanie" - tak Stowarzyszenie Pokrzywdzonych przez niemieckich księży skomentowało sekretne spotkanie Benedykta XVI z pięcioma ofiarami molestowań. Rozmowy nie zostały uwzględnione w oficjalnym programie wizyty papieża w Niemczech.

To spotkanie wpisuje się w atmosferę zakłamania, przemilczenia i tuszowania sprawy molestowań - mówi Norbert Denef, jeden z aktywnych działaczy stowarzyszenia skupiającego ofiary przemocy seksualnej. Dodał też, że on i inni molestowani są gotowi na otwarte i jawne rozmowy o tym, co się stało. Jak tłumaczył, tajne spotkanie za grubymi kościelnymi murami pokazuje, że kościół nie chce rozwiązać problemu.

Podobnego zdania są komentatorzy. Tłumaczą, ze papież zabrał już głos w wielu ważnych kwestiach: prowadzi otwarty i trudny dialog z innymi religiami i zajmuje stanowisko wobec problemów ekonomicznych, ale ani słowem nie odniósł się do tematu, który nurtuje nie tylko przeciwników kościoła, ale także samych wiernych.

Ujawnione w zeszłym roku liczne przypadki molestowania dzieci przez duchownych i pracowników instytucji kościelnych poważnie wstrząsnęły Kościołem katolickim w Niemczech. W 2010 roku wystąpiło z niego ponad 181 tys. wiernych, o połowę więcej niż rok wcześniej, co w dużej mierze miało związek ze skandalem.