Barack Obama i John McCain finiszują na ostatniej prostej z metą przy 1600 Pennsylvania Avenue w Waszyngtonie. Średnia sondaży ogólnokrajowych daje prawie 6,5 procent przewagi Barackowi Obamie, ale nawet on sam apeluje, by nie traktować tych wyborów jako rozstrzygniętych.

Ameryka zna różne przypadku, stąd tak bardzo pożądana ostrożność w szacowaniu wyników. Tym bardziej, że według badań 14 procent Amerykanów wciąż nie podjęło jeszcze decyzji. Mogą zdecydować się na jednego z kandydatów bądź zmienić dotychczasowe postanowienie w ostatniej chwili, pod wpływem nieoczekiwanych informacji. Takich jak ta o 56-letniej cioci Baracka Obamy, która przebywa w Stanach Zjednoczonych nielegalnie, albo oskarżenie Johna McCaina o to, że jest bogaczem i egoistą i nie chce, by biedniejsi Amerykanie dostali ulgi podatkowe. Walka na mniej lub bardziej merytoryczne argumenty trwa, a zwycięzcę poznamy we wtorek wieczorem.