Adwokat założyciela WikiLeaks Juliana Assange'a, Ben Emmerson, zwrócił się do brytyjskiego sądu o odrzucenie szwedzkiego wniosku o ekstradycję Australijczyka na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Szwedzka prokuratura chce przesłuchać Assange'a w związku z oskarżeniami dwóch Szwedek, u których mieszkał w sierpniu ubiegłego roku. Kobiety zarzucają mu napaść seksualną, molestowanie i gwałt. Assange temu zaprzecza.

Szwedzki wniosek nie zawiera "rzetelnego, ścisłego i wymaganego przez prawo" opisu czynu zarzucanego Assange'owi - stwierdził Emmerson przed londyńskim Wysokiem Trybunałem (High Court), który rozpatruje odwołanie wniesione od orzeczenia angielskiego sądu pokoju z 24 lutego. Zwrócił też uwagę na rozbieżności w definicji gwałtu w prawie szwedzkim i angielskim.

Adwokat wystąpił do sądu z wnioskiem o oddalenie szwedzkiego wniosku, ponieważ - jego zdaniem - stosunek płciowy Assange'a z obydwiema kobietami odbył się za obopólną zgodą, a czyny zarzucane Australijczykowi nie są przestępstwem w myśl prawa obowiązującego w Anglii.

Tym samym ekstradycja 40-letniego Assange'a do Szwecji byłaby - według jego obrońcy - "nadużyciem procesu prawnego, sprzecznym z prawami, które gwarantuje Europejska Konwencja Praw Człowieka".

Szwedzka prokuratura wystąpiła z Europejskim Nakazem Aresztowania w grudniu ubiegłego roku. Assange został aresztowany, ale po dziewięciu dniach zwolniony za wysokim poręczeniem. Faktycznie przebywa w areszcie domowym.

Assange twierdzi, że jest ścigany z motywów politycznych i że w razie wydania go do Szwecji zostanie przekazany Amerykanom. WikiLeaks ujawniła tajne materiały USA odnoszące się do wojny w Iraku i Afganistanie, a także poufne depesze dyplomatyczne USA. Amerykańskie władze formalnie nie wystąpiły z wnioskiem o ekstradycję założyciela demaskatorskiego portalu, ale prowadziły tajne dochodzenie w sprawie przecieków na WikiLeaks. O przekazanie portalowi tajnych informacji wojskowych oskarżony jest w USA były żołnierz Bradley Manning, aresztowany w Iraku w maju ubiegłego roku.

Brytyjski sąd w dwuosobowym składzie wyznaczył posiedzenie w sprawie ekstradycji Assange'a na dwa dni, choć nie ma pewności, czy jutro wyda orzeczenie. Jeśli będzie ono niekorzystne dla Assange'a, to możliwe jest odwołanie do Sądu Najwyższego, ale tylko pod warunkiem, że obrona wskaże na jakąś ważną kwestię prawną wymagającą uściślenia, bądź wykaże, iż za odwołaniem przemawia ważny interes publiczny.