Specjaliści potwierdzają autentyczność srebrnego orła wieńczącego sztandar 1. Pułku Strzelców Podhalańskich, który został wystawiony w renomowanym domu aukcyjnym w Monachium – dowiedział się nasz reporter w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Właśnie ten resort zlecił takie badanie. Srebrny orzeł to cenny zabytek polskiej historii, prawdopodobnie skradziony przez Niemców w czasie II wojny światowej i wywieziony z Polski.

Do końca dnia wicepremier i minister kultury Piotr Gliński podejmie decyzje, co dalej zrobi w tej sprawie. W grę wchodzi zablokowanie aukcji w Monachium, która jest zaplanowana na 23 maja. Do decyzji premiera zależy to, jak ofensywnie będziemy działać w dalszej kolejności - podkreśla Katarzyna Zielińska, naczelnik Wydziału Restytucji Dóbr Kultury w Ministerstwie Kultury.

Jak dowiedział się nasz reporter, oficjalna informacja dotycząca dalszych kroków w sprawie srebrnego orła wieńczącego sztandar 1. Pułku Strzelców Podhalańskich zostanie podana najpóźniej jutro.

Od wczoraj zbieramy materiały dotyczące tego obiektu. Dzięki wsparciu specjalistów mamy pewność, że to autentyczne dzieło. Całą zebraną wiedzę przekazaliśmy pierwszemu wicepremierowi Piotrowi Glińskiemu, który pewnie jeszcze dziś podejmie decyzje w tej sprawie - mówi w rozmowie z naszym dziennikarzem Katarzyna Zielińska z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. 

Historia srebrnego orła

Orzeł nie figuruje w katalogu strat wojennych. Powojenne losy figury nie są znane. Na teren Niemiec orzeł trafił najprawdopodobniej jako trofeum wojenne, choć pasjonaci zwracają uwagę, że była to grabież. 

Trzy lata temu na jednym z forów internetowych ujawnił się "odkrywca" grota, ale nie udało się ustalić jego tożsamości. Sprawa wróciła teraz, po kilku latach, gdy orzeł trafił na niemiecką licytację. 

Jak czytamy w opisie na stronie internetowej domu aukcyjnego Hermann Historica "orzeł razem ze sztandarem został przekazany do 1 Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu 21.10.1928 roku przez prezydenta Ignacego Mościckiego". 

Arkadiusz Mularczyk z PiS powiedział, że o interwencję w sprawie orła zwrócił się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Poseł chce, by resort kultury podjął działania w celu wstrzymania aukcji i sprowadzenia orła do Polski.

Myślę, że służby MKiDN, które zajmują się rewindykacją mienia, powinny podjąć działania, aby zablokować aukcję, a następnie odzyskać orła- powiedział.

Jak ocenił, jest to "niezwykle istotny zabytek polskiej historii". Według niego, najprawdopodobniej w czasie II wojny światowej został on skradziony przez Niemców i wywieziony z Polski. Mularczyk dodał też, że o sprawie poinformuje również ambasadę Polski w Niemczech.

Opracowanie: