Największy polski koncern paliwowy, PKN Orlen, dostał ofertę wybudowania wraz z azerską firmą Socar - rafinerii na Ukrainie. To inwestycja warta 5 mld dolarów - pisze "Rzeczpospolita". Wstępna propozycja wybudowania na Ukrainie rafinerii padła podczas niedawnej wizyty premiera Donalda Tuska w Kijowie.

Informacje te potwierdza wiceprezes PKN Orlen, Cezary Filipowicz, ale - jak przyznaje - do tej pory oficjalne dokumenty od strony ukraińskiej w tej sprawie do spółki nie dotarły.

Nowa rafineria na Ukrainie mogłaby powstać w rejonie miejscowości Brody, przez którą przebiega rurociąg, który teraz transportuje rosyjską ropę. Za kilka lat może dostarczać surowiec z rejonu Morza Kaspijskiego. Poprzez Ukrainę ma bowiem biec nowa droga dostaw kaspijskiej ropy do Europy.

Rurociąg Odessa - Brody - Gdańsk cieszy się poparciem Unii Europejskiej. Część tego połączenia już istnieje, brakuje tylko odcinka z Brodów do Adamowa (na granicy polsko-białoruskiej). Gdyby ten odcinek powstał, na Ukrainę i do Polski mogłaby popłynąć ropa z Azerbejdżanu, który jest zainteresowany rurociągiem, a także budową rafinerii na Ukrainie.