Pomnik byłej brytyjskiej premier Margaret Thatcher nie stanie na razie na placu przed parlamentem w Londynie, mimo że wykonano go za sumę 300 tys. funtów. Sprzeciwiła się temu jej córka. Autor monumentu zapomniał o … damskiej torebce.

Carol Thatcher nie spodobał się fakt, że autor pomnika zapomniał umieścić na ręce pani premier damskiej torebki. Margaret Thatcher znana była z tego, że nie ruszała się z domu bez tego kobiecego atrybutu.

W torebce było całe jej życie. Zawsze stawiała ją na biurku w teatralnym geście, który nie znosił sprzeciwu - mówi jedna z brytyjskich komentatorek.

Pomnik Thatcher miał stanąć obok statuy Winstona Churchilla, który patrzy na parlament opierając się na charakterystycznej laseczce. Niekompletny projekt pomnika Żelaznej Damy trzeba będzie uzupełnić.


(dp)