Fala protestów przeciwko zapowiedzianym koncertom rapera-ekstremisty w paryskim Bataclanie. Zakazania jego występów żąda część rodzin 90. ofiar ataku islamskich terrorystów na te słynną francuska sale koncertowa blisko trzy lata temu.

Fala protestów przeciwko zapowiedzianym koncertom rapera-ekstremisty w paryskim Bataclanie. Zakazania jego występów żąda część rodzin 90. ofiar ataku islamskich terrorystów na te słynną francuska sale koncertowa blisko trzy lata temu.
Screen z teledysku /YouTube /

"Allach mi wystarczy, nie potrzebuje laickiej republiki! Wszystkich niewiernych ukrzyżujemy - jak na Golgocie - i trafimy dzięki temu do raju!" - to fragment piosenki Medine, artysty o algierskim pochodzeniu z prowokacyjnej płyty o nazwie "Jihad". Na okładce albumu, na której okładce widnieje przypominający maczetę arabski miecz.

Rodziny ofiar ataku na Bataclan alarmują, że to opluwanie pamięci osób zamordowanych przez Państwo Islamskie i wyzwanie rzucone demokracji. Wspierają je liderzy prawicowej opozycji. Prezydent Macron i francuski rząd odmawiają jednak zakazania koncertów. Premier Francji Edourd Philippe oświadczył, że nie chce "cenzurować artystów".


(nm)