Jedynie Stany Zjednoczone wzięły udział w drugim uderzeniu na Afganistan rozpoczętym wczoraj około 18:00 polskiego czasu. USA zaatakowały z powietrza obiekty Talibów i miejsca, gdzie ewentualnie może ukrywać się Osama bin Laden. W akcji wzięły udział bombowce dalekiego zasięgu B-52 i B-2. Odpalono także 15 rakiet Tomahawk.

Celem nalotów były centra komunikacyjne, ośrodki dowodzenia, systemy obrony przeciwlotniczej i lotniska. Z relacji naocznych świadków wynika, że zaatakowano miasta: Kabul, Dżalalabad, Kandahar, Mazar-i-Szarif i Kunduz. Około 2:25 doszło do dwóch serii bombardowań. Prawdopodobnie zginęły cztery osoby. Na razie nie ma jednak informacji czy byli to cywile czy wojskowi. W odróżnieniu do niedzielnych ataków, które Amerykanie prowadzili wspólnie z Wielką Brytanią, we wczorajszej operacji uczestniczyli tylko żołnierze Stanów Zjednoczonych. Wiadomo, że bomby spadły na stolicę tego kraju - Kabul - były tam widoczne trzy potężne eksplozje. Jeden z pocisków uderzył w okolice tamtejszego lotniska. Nie wiadomo jak wielkie są zniszczenia. Tymczasem wcześniejsza faza nalotu, do której doszło wczoraj wieczorem - zdaniem Pentagonu - odniosła umiarkowany sukces. Brało w niej udział pięć bombowców dalekiego zasięgu B-52 i kilka maszyn B-2 - trudno wykrywalnych przez radary. Oprócz nich w akcji wzięły udział maszyny wielozadaniowe - osłaniały bombowce. Jednocześnie atak lotniczy wsparły pociski balistyczne. Z amerykańskich niszczycieli i okrętów podwodnych odpalono 15 rakiet Tomahawk.

Tymczasem Talibowie zaprzeczają informacją irańskiej agencji Irna, która podała że podczas nalotów zginął szef sił powietrznych Talibanu, Aktar Mohammad Mansour. "To całkowita nieprawda. Mansour zyje " - powiedział rzecznik Talibów dementując rewelacje irańskiej agencji prasowej. Nie wiadomo jednak co z innym wysokiej rangi przedstawicielem wojsk Talibów - generałem Omarem Ataie, dowódcą jednego z batalionów stacjonujących w pobliżu Kabulu. Ta sama agencja również informowała o jego śmierci. Na razie Talibowie jednak nie komentują tych doniesień.

foto RMF

06:15