Obserwatorzy Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) rozpoczęli ponowne liczenie głosów oddanych w listopadzie w wyborach prezydenckich na Haiti . Wyniki rewizji mają jak najszybciej przedstawić dotychczasowemu prezydentowi Rene Prevalowi.

Z powodu licznych nieprawidłowości po ogłoszeniu wyników, na początku grudnia na Haiti wybuchły zamieszki. Opozycja domagała się unieważnienia wyborów i zarzucała ustępującemu Prevalowi, że sfałszował wyniki na korzyść swojego faworyta Jude'a Celestina.

Do oskarżeń dołączył się inny kandydat Michel Martelly. Jego zwolennicy wyszli na ulice, gdy okazało się, że temu popularnemu muzykowi nie udało się przejść do drugiej tury wyborów, którą przewidziano na styczeń. Zdaniem ekspertów termin ten w obecnej sytuacji jest nierealny.

Wyniki wyborów kwestionowały również USA i ONZ, m.in. z powodu niezgodności między wstępnymi danymi, a danymi ogłoszonymi przez komisję wyborczą oraz zgłoszonymi przez licznych krajowych i międzynarodowych obserwatorów przy zliczaniu głosów. Oenzetowska misja na Haiti MINUSTAH i wspólna misja obserwacyjna OPA/Społeczności Karaibskiej, choć uznały wyniki, uważały, że doszło do nieprawidłowości. Ponadto pojawiły się oskarżenia o fałszerstwa, np. stwierdzono, że na listach wyborców wciąż znajdowały się nazwiska zmarłych w trzęsieniu ziemi, w którym zginęło ponad ćwierć miliona ludzi.

OPA nie podała, kiedy raport jej ekspertów zostanie opublikowany.