Około 20 milionom ludzi w Jemenie, Sudanie Południowym, Nigerii i Somalii grozi śmierć głodowa - oświadczył w piątek w Nowym Jorku koordynator ONZ ds. humanitarnych Stephen O'Brien.

Około 20 milionom ludzi w Jemenie, Sudanie Południowym, Nigerii i Somalii grozi śmierć głodowa - oświadczył w piątek w Nowym Jorku koordynator ONZ ds. humanitarnych Stephen O'Brien.
Niedożywione dziecko otrzymuje pomoc w Somalii / Zdj. ilustracyjne /UNICEF/ BORIS HEGER /PAP/EPA

Zaapelował on do Rady Bezpieczeństwa ONZ o natychmiastową pomoc dla mieszkańców tych krajów. Jeśli społeczność międzynarodowa nie pospieszy z pomocą, to miliony ludzi po prostu umrą tam z głodu - stwierdził koordynator ONZ ds. humanitarnych.

ONZ definiuje głód, kiedy ponad 30 proc. dzieci poniżej 5 roku życia cierpi z powodu niedożywienia, a codziennie z tego powodu umierają dwie osoby na społeczność 10 tysięcy ludzi. W tym momencie ponad 20 milionów ludzi z czterech krajów może umrzeć z powodu głodu - powiedział O’Brien.

Świat stoi w obliczu największej katastrofy humanitarnej od czasu powstania ONZ w 1945 roku. To krytyczny moment w historii Narodów Zjednoczonych - podkreślił.

Stephen O'Brien, który ostatnio odwiedził Jemen, Somalię, Sudan Południowy i Nigerię, powiedział, że "wszystkie te kraje łączy jedno: ogarnięte są chaosem i konfliktami zbrojnymi".

Powiedział także, że ONZ ma plan działań humanitarnych w tych krajach, ale jego realizacja w ciągu najbliższych 5 miesięcy będzie kosztowała 4,4 mld dolarów. Dodał, że pomoc jest utrudniona przez toczące się walki i zaapelował do członków RB ONZ, by dotarli do stron konfliktu i przekonali ich do zaprzestania starć.

Największy kryzys jest w Jemenie, gdzie pomocy humanitarnej potrzebuje 2/3 populacji, czyli aż 18,8 milionów. W tym momencie jest tam 7 milionów głodujących, którzy nie wiedzą, kiedy zjedzą kolejny posiłek. To 3 miliony więcej niż w styczniu - dodał. 

Z kolei w Sudanie Południowym pomocy potrzebuje 7,5 milionów ludzi. Problemem tam jest nie tylko wojna domowa i głód, ale także epidemia cholery, która trwa od czerwca 2016 roku.

W Somalii natomiast 6,2 milionów osób czeka na pomoc z zewnątrz. Według ONZ blisko milion dzieci poniżej piątego roku życia jest poważnie niedożywionych. To co zobaczyłem w Somalii było naprawdę niepokojące. Kobiety i dzieci tygodniami poszukiwały jedzenia i wody. Stracili swoje domostwa, źródła wody wyschły i nie mają niczego, co pomoże im przeżyć - powiedział O’Brien.

Natomiast w Nigerii z powodu przedłużających się walk z islamskimi ekstremistami z Boko Haram, ponad 2,6 milionów ludzi musiało uciekać z domów. W zeszłym miesiącu głód w północno-wschodniej części kraju był tak poważny, że ludzie nie mają siły chodzić. Niektóre społeczności utraciły tam wszystkie swoje dzieci. 

(az)