Apel o zawieszenie broni przez Izrael i Hezbollah zawiera uzgodniony przez USA i Francję projekt rezolucji libańskiej. Rada Bezpieczeństwa ONZ zamierza zezwolić na rozmieszczenie w rejonie konfliktu międzynarodowych sił stabilizacyjnych.

Libański minister i zarazem członek Hezbollahu Mohammad Fnejsz powiedział, że jego organizacja zamierza przestrzegać zawieszenia broni, jeśli w Libanie nie będzie ani jednego izraelskiego żołnierza.

W Jerozolimie projekt rezolucji przyjęto z zadowoleniem. Powodem zadowolenia jest fakt, że w dokumencie nie ma wzmianki o bezwarunkowym zawieszeniu broni. Izrael potrzebuje bowiem jeszcze trochę czasu, aby zniszczyć potencjał wojskowy Hezbollahu.

Z dokumentu zadowolony jest także amerykański prezydent. George W. Bush jednak „nie robi sobie iluzji” co do szans łatwego zakończenia walk – poinformował rzecznik prezydenta.

Projekt rezolucji jest przedmiotem debaty libańskiego rządu, Rady Bezpieczeństwa ONZ, a także rozmów specjalnego wysłannika USA Davida Welcha z libańskim premierem Fuadem Siniorą. Głosowanie w ONZ nad rezolucją planowane jest na poniedziałek lub wtorek.

Czy jednak zawieszenie broni jest możliwe? Jak donosi korespondent RMF FM na Bliskim Wschodzie – Eli Barbur, Izrael wezwał mieszkańców libańskiego miasta Sydon, które leży między Tyrem i Bejrutem, do ewakuacji. Wezwania przekazywane są przez jedną z arabskojęzycznych stacji radiowych, która nadaje z północnego Izraela.

Przez całą sobotę ciężkie walki toczyły się w kilku wioskach południowego Libanu. Nadal niewiadomo, czy wojsko dotrze do strategicznej rzeki Litanii, oddalonej ok. 30 kilometrów od granicy izraelsko-libańskiej.

W Tyrze izraelskie komando morskie zlikwidowało w nocy z piątku na sobotę 10 bojówkarzy, którzy odpalili rakiety na miejscowość Hedera w centralnym Izraelu. W trakcie akcji dwóch izraelskich komandosów zostało rannych.

W czasie prawie 4 tygodni walk na północy Izrael spadło ponad 3 tys. rakiet libańskiego Hezbollahu – poinformowała izraelska armia. Tylko w sobotę bojówkarze wystrzelili w kierunku Izraela 170 pocisków; 3 osoby zginęły. Od 12 lipca w wyniku ostrzału rakietowego Hezbollahu zginęło łącznie 33 izraelskich cywilów.