Ludność świata starzeje się i jej liczba wzrasta nieco wolniej niż przewidywano, ale i tak oczekuje się że do roku 2050 wzrośnie z 7,7 mld obecnie do 9,7 mld - poinformował w poniedziałek Departament Gospodarki i Spraw Socjalnych ONZ.

W opublikowanym raporcie wskazano, że do końca obecnego stulecia liczba mieszkańców Ziemi wzrośnie do ok. 11 mld.

Dyrektor Wydziału Ludnościowego Departamentu John Wilmoth zastrzegł jednak, że liczba ta może zostać osiągnięta nieco wcześniej, lub później, a nawet nie zostać w ogóle osiągnięta, w zależności od wydarzeń, których nie sposób przewidzieć w tak długim okresie czasu.

W okresie do roku 2050 na dziewięć krajów ma przypaść ponad połowa przyrostu ludności. Są to, w zmniejszającym się porządku w zależności od liczby spodziewanego przyrostu: Indie, Nigeria, Pakistan, Kongo, Etiopia, Tanzania, Indonezja, Egipt i USA.

Raport przewiduje, że ludność Afryki Subsaharyjskiej do roku 2050 prawie się podwoi.

Wiele najszybciej wzrastających populacji znajduje się w najbiedniejszych krajach, w których wzrost ten powoduje dodatkowe wyzwania w walce z biedą, utrudnia propagowanie równości płci oraz poprawę opieki zdrowotnej i edukacji - oświadczył zastępca sekretarza generalnego ds. ekonomicznych i społecznych Lu Zhenmin.

Raport potwierdza, że ludność świata starzeje się głównie dzięki wydłużaniu się długości życia i spadającej płodności.

Światowy wskaźnik płodności spadł z 3,2 urodzeń na 1 kobietę w 1990 r. do 2,5 urodzeń w 2019 i oczekuje się, że spadnie do 2,2 urodzeń do roku 2050. Autorzy raportu podkreślają że aby zapewnić zastępowalność pokoleń i zapobiec zmniejszaniu się liczby ludności potrzebny jest wskaźnik 2,1 urodzeń na kobietę.

Od roku 2010 - stwierdza dokument - 27 krajów lub rejonów świata straciło 1 lub więcej proc. liczby mieszkańców.

Przewiduje się że między rokiem 2019 i 2050 ludności w 55 krajach, lub rejonach, zmniejszy się o 1 lub więcej procent. Np. w Chinach populacja zmniejszy się o 31,4 mln, tzn. o ok. 2,2 proc. - głosi raport.