Pożar lasu w pobliżu Los Alamos w amerykańskim stanie Nowy Meksyk, zagraża słynnemu laboratorium, gdzie powstała pierwsza na świecie bomba atomowa. Ogień pojawił się na północy Nowego Meksyku, ok. 19 km na południowy zachód od Los Alamos. Objął obszar około 1400 hektarów.

Z pożarem walczą oddziały Gwardii Narodowej. Akcję utrudnia silny wiatr oraz wysoka temperatura. Do tej pory ewakuowano park Bandelier National Monument, gdzie znajdują się ruiny kamiennych osad wybudowanych przez Indian, oraz miejscowości Cochiti Mesa i Las Conchas. Dobrowolną ewakuację zalecono w Los Alamos i sąsiednim White Rock.

Rzecznik Narodowego Laboratorium Los Alamos Jeff Berger powiedział, że płomienie rozprzestrzeniają się szybko, ale na razie nie dotarły do terenów należących do laboratorium.

"Ekipy ratownicze laboratorium zostały rozmieszczone w różnych miejscach, by chronić kluczowe instalacje i materiały - wyjaśnił Berger. - Wśród chronionych obszarów są instalacje z materiałami niebezpiecznymi i radioaktywnymi oraz nasz akcelerator protonów i centrum obliczeniowe z superkomputerami".

W całych Stanach Zjednoczonych strażacy walczą z 41 dużymi pożarami, które objęły około pół miliona hektarów lasów. Większość z nich wybuchło na Południowym Zachodzie i w Teksasie.