We Włoszech co cztery dni powstaje nowy meczet - informuje największa włoska gazeta "Corriere della Sera". W ciągu ostatnich siedmiu lat liczba muzułmańskich świątyń w tym kraju wzrosła ponad dwukrotnie. W wielu z nich - dodaje dziennik - znajdują się ośrodki islamskiego fundamentalizmu.

"Jakim dziwnym krajem są Włochy, gdzie nowy meczet powstaje co cztery dni, a państwowe instytucje zadają sobie trud, by zezwalać na stały wzrost ich liczby; gdzie istnieje pewność co do działalności terrorystycznej w meczetach, a terroryści są regularnie uniewinniani; gdzie ma się świadomość, że aktywność wywiadu ma fundamentalne znaczenie dla zapobiegania zamachom terrorystycznym, a jednocześnie osłabia się i zniechęca do działania tajnych służb" - pisze zastępca redaktora naczelnego gazety Magdi Allam, zaciekły przeciwnik radykalnego islamu.

Gazeta podaje, że w 2000 roku we Włoszech było 351 meczetów, obecnie jest ich 735. W ciągu ostatnich pięciu miesięcy powstało 39 nowych świątyń. W Italii mieszka ponad milion muzułmańskich imigrantów, co oznacza, że jeden meczet przypada na nieco ponad stu muzułmanów. Allam twierdzi, że świadczy to o prawdziwej "ofensywie" meczetów, które są coraz większe.

Przedstawiciele lokalnych władz, którzy wyrażając zgodę na budowę nowych meczetów mówią, że są to "miejsca pokojowego współżycia, nauczania, słuchania i pomocy". Często odkrywane są tam jednak siatki fundamentalistów, planujących zamachy terrorystyczne. Ostatnio taką komórkę rozbito w Perugii.