Rodziny ofiar Biesłanu odwołują się od wyroku na jedynego aresztowanego i oskarżonego w związku z masakrą w szkole w Biesłanie dwa lata temu. Terroryści wzięli wtedy za zakładników ponad 1000 osób; podczas nieudolnego szturmu służb specjalnych zginęło ponad 330 osób, w większości dzieci.

Członkowie Głosu Biesłanu twierdzą, że proces Nurpaszy Kułajewa, skazanego w ubiegłym tygodniu na dożywocie był wyłącznie przykrywką, mającą oczyścić z wszelkiej odpowiedzialności służby specjalne i władze.

Zwracają uwagę, że w bardzo długim uzasadnieniu wyroku, odczytanym przez sędziego nie znalazła się ani jedna wzmianka o działaniach podjętych przez władze i służby specjalne, które przyczyniły się do tak dużej liczby ofiar.