Scotland Yard wypłaci 425 tysięcy funtów kobiecie, która miała dziecko z policjantem. Nie wiedziała, że mężczyzna, z którym utrzymywała intymne kontakty, był tajnym funkcjonariuszem policji.

Inspektor Bob Lambert inwigilował grupę działaczy środowiskowych, do której Brytyjka należała. Miało to miejsce w latach 80. ubiegłego stulecia. Policjant, który posługiwał się pseudonimem, opuścił matkę dziecka dwa lata po jego narodzinach.

W 2012 roku, po ustaleniu prawdziwej tożsamości ojca, kobieta doznała szoku i potrzebowała pomocy psychiatrycznej. Wydając oświadczanie o wysokości odszkodowania, rzecznik Scotland Yardu przeprosił za szkody moralne, jakich kobieta mogła doświadczyć. Ona sama zgodziła się nie występować na drogę sądową.

Początkowo policja zaprzeczała, jakoby Bob Lambert był jej pracownikiem. W sierpniu tego roku zmuszona była to potwierdzić.

(j.)