Prezydent Barack Obama ponownie przyznał, że torturowanie po 11 września przez CIA podejrzanych o terroryzm było błędem. "Robiliśmy rzeczy, które były niewłaściwe. Torturowaliśmy niektórych ludzi" - powiedział Obama na konferencji prasowej.

Obama starał się usprawiedliwić działania CIA, mówiąc, że błędy wynikały z ogromnej presji, jaką służby czuły, chcąc zapobiec kolejnemu atakowi terrorystów. Prezydent zapewnił też, że ma pełne zaufanie do obecnego szefa CIA Johna Brennana.

Brennan jest krytykowany w Kongresie za to, że agenci CIA przeszukiwali komputery asystentów członków senackiej komisji wywiadu, którzy pracowali nad swym raportem o programie przesłuchań CIA w tajnych więzieniach. Brennan początkowo zaprzeczał, ale w czwartek przyznał, że to prawda. Przeprosił senatorów, zapewniając, że winni zostaną ukarani.

Tzw. wzmocnione techniki przesłuchań, takie jak podtapianie czy pozbawianie snu, stosowane były przez CIA w latach 2002 - 2009.  
Zaraz po objęciu urzędu prezydenta USA w 2009 roku Barack Obama przyznał, że amerykański wywiad torturował podejrzanych o terroryzm. Jego poprzednik, George W. Bush, zdecydowanie temu zaprzeczał.

Szefowa senackiej komisji wywiadu odkłada publikację raportu o CIA

Biały Dom zakończył już redakcję przeznaczonego do odtajnienia streszczenia raportu Senatu USA o przesłuchaniach w tajnych więzieniach CIA. Zmiany są tak duże, że publikację dokumentu trzeba odłożyć - oświadczyła wczoraj szefowa komisji wywiadu Dianne Feinstein. Potrzebujemy więcej czasu, by zrozumieć podstawy i uzasadnienie tych zmian - oświadczyła Feinstein.
Publikacja dokumentu zostanie wstrzymana "aż do zakończenia tego procesu" - dodała. Nie poinformowała, ile czasu to może potrwać. Piątek był ostatnim dniem pracy Kongresu przed miesięczną przerwą wakacyjną.
 
Liczący ponad 6 tys. stron kontrowersyjny raport Senatu na temat programu tzw. wzmocnionych technik przesłuchań, takich jak podtapianie (waterboarding) czy pozbawianie snu, został ukończony i przyjęty przy sprzeciwie Republikanów w grudniu 2012 roku. Wciąż jednak pozostaje tajny.

Na początku kwietnia br. senacka komisja ds. wywiadu opowiedziała się w głosowaniu za odtajnieniem liczącego 481 streszczenia oraz wniosków raportu. Dokument został wysłany do analizy i redakcji przez CIA i Biały Dom w celu zapewnienia, że jego odtajnione i udostępnione opinii publicznej odbędzie się bez szkody dla bezpieczeństwa narodowego.  

Z przecieków wynika, że we wnioskach raportu senatorzy zarzucają CIA, że przez lata wprowadzała w błąd amerykańską administrację, Kongres i opinię publiczną, ukrywając prawdę o brutalnych metodach przesłuchiwania więźniów, a także ich niewielkiej skuteczności.

W ubiegłym tygodniu Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu rozpatrując skargi dwóch więźniów przetrzymywanych obecnie w Guantanamo na Kubie, orzekł, że Polska złamała Konwencję Praw Człowieka, gdyż zezwoliła CIA na przetrzymywanie i torturowanie obu mężczyzn w tajnym ośrodku CIA w Starych Kiejkutach na Mazurach.

(mpw)