Barack Obama zaproponował w przemówieniu pod Bramą Brandenburską w Berlinie redukcję strategicznych arsenałów nuklearnych o maksymalnie jedną trzecią. Wystąpienie było częścią nieco ponad 24-godzinnego pobytu amerykańskiego przywódcy w Niemczech.

Dzisiaj ogłaszam dodatkowy krok (rozbrojeniowy). Po zastanowieniu zdecydowałem, że możemy zapewnić bezpieczeństwo Ameryki i naszych sojuszników, redukując strategiczną broń atomową i gotowe do użycia głowice nuklearne o maksymalnie jedną trzecią - powiedział Obama. Dodał, że wspólnie z krajami NATO i Rosją będzie pracował nad zmniejszeniem liczby broni taktycznej.

Jak długo istnieje na świecie broń atomowa, tak długo nie jesteśmy bezpieczni - podkreślił Obama, dodając, że sojusz USA z Europą jest podstawą bezpieczeństwa. Ameryka i Europa mogą dokonać wielkich rzeczy - oświadczył.

Obama zapowiedział również, że Stany Zjednoczone będą intensyfikować działania, żeby zamknąć kontrowersyjne więzienie Guantanamo. Nawet jak zachowujemy czujność w kwestii zagrożeń terroryzmem, musimy wyjść poza mentalność wiecznej wojny w Ameryce. To oznacza, że zdwoimy wysiłki w celu zamknięcia więzienia w Guantanamo - mówił.

Ostrzegł przed samozadowoleniem

W przemówieniu prezydent USA poruszył również kwestię walki o wolność. Upadek muru berlińskiego w 1989 roku był zwycięstwem ludzi, którzy chcieli być wolni i żyć w otwartym społeczeństwie - mówił, zastrzegając, że walka o wolność i bezpieczeństwo nie jest jeszcze zakończona.

Ostrzegł również Zachód przed samozadowoleniem i zarozumiałością oraz spoczęciem na laurach. Wyzwania naszej epoki wymagają od nas takiego samego ducha walki, jaki obecny był w Berlinie pół wieku temu - mówił prezydent USA. Nasza praca jeszcze nie jest skończona - dodał. Jesteśmy nie tylko obywatelami Niemiec czy Ameryki, jesteśmy obywatelami świata - zaznaczył.

Obama przyjechał do Berlina prosto z zakończonego we wtorek po południu szczytu G8 w Irlandii Północnej. W podróży towarzyszą mu małżonka Michelle oraz córki Sasha i Malia. To pierwsza wizyta Obamy jako prezydenta USA u naszych zachodnich sąsiadów.