Prezydent USA Barack Obama zdecydowanie potępił zamachy terrorystyczne w Egipcie i w Nigerii. Zaoferował także obu krajom niezbędną pomoc w ujawnieniu sprawców.

W oświadczeniu Białego Domu opublikowanym z Hawajów, gdzie prezydent USA spędza okres świąteczny, napisano, że sprawcy zamachu na kościół koptyjski w Aleksandrii w Egipcie, gdzie zginęło 21 osób, muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za "barbarzyński i haniebny czyn". Obama podkreślił, że sprawcy jawnie wybrali jako cel chrześcijan.

Obama potępił też atak bombowy w pobliżu koszar w Abudży, stolicy Nigerii, do którego doszło w piątek wieczorem podczas obchodów Nowego Roku. W następstwie wybuchu zginęły co najmniej cztery osoby, a 21 zostało rannych.

Prezydent Nigerii Goodluck Jonathan przypisał zamach grupie islamskich ekstremistów, którzy przeprowadzili zamachy bombowe w mieście Jos w środkowej Nigerii w Wigilię. W następstwie zamachów zginęło co najmniej 80 osób.