"Zagrożenie terroryzmem z wykorzystaniem przez dżihadystów materiałów nuklearnych nie ustępuje, ale maleje" - powiedział prezydent USA Barack Obama.

"Zagrożenie terroryzmem z wykorzystaniem przez dżihadystów materiałów nuklearnych nie ustępuje, ale maleje" - powiedział prezydent USA Barack Obama.
Barack Obama /Andrew Harrer / POOL /PAP/EPA

W znacznym stopniu ograniczyliśmy to ryzyko. Ale zagrożenie terroryzmem nuklearnym nie ustępuje i ewoluuje - oświadczył Obama, otwierając sesję plenarną międzynarodowego szczytu o bezpieczeństwie nuklearnym w Waszyngtonie. Na szczęście, dzięki naszym skoordynowanym wysiłkom, żadna grupa terrorystyczna nie zdołała dotąd zdobyć broni nuklearnej albo brudnej bomby skonstruowanej z materiałów radioaktywnych - podkreślił prezydent USA.

Ale przypomniał, że islamistyczna organizacja "Al-Kaida długo usiłowała wejść w posiadanie materiałów nuklearnych". Wspomniał też o tym, że terroryści odpowiadający za zamachy w Brukseli potajemnie założyli monitoring wideo przed domem szefa badań i rozwoju jednej z belgijskich elektrowni atomowych. W belgijskich mediach spekulowano, że terroryści planowali zamach na elektrownię albo dążyli do zdobycia materiałów rozszczepialnych w celu produkcji tzw. brudnej bomby - tj. takiej, w której nie dochodzi do reakcji jądrowej jak w klasycznej bombie, lecz materiał radioaktywny rozrzucany jest za pomocą konwencjonalnych ładunków wybuchowych, co powoduje groźne dla życia i zdrowia skażenie.

Właśnie zapobieżenie takiemu scenariuszowi jest jednym z tematów szczytu bezpieczeństwa nuklearnego zorganizowanego w czwartek i piątek w Waszyngtonie. 

(mal)