Barack Obama oszukał rodaków - grzmią republikanie. Rzekome kłamstwo miało dotyczyć obietnicy złożonej mieszkańcom wybrzeży Zatoki Meksykańskiej. Zapewniając Amerykanów, że nad Zatoką można bez obaw wypoczywać, obiecał, iż sam spędzi tam urlop. A skończyło się na krótkim pobycie i kąpieli w wodach zatoki razem z młodszą córką Sashą.

Oczywiście Biały Dom rozesłał do mediów zdjęcie na którym widać pływającego Baracka Obamę. Jednak ten zdecydował, że urlop spędzi w dość tradycyjny sposób tradycyjny dla amerykańskich prezydentów.

Nie on pierwszy pojedzie na Martha's Vineyard, wyspę położoną u wybrzeży stanu Massachusetts. Dokładnie tam, gdzie wypoczywał rok temu. Będzie mieć do dyspozycji luksusową rezydencję. Do tego pole golfowe, baseny czy sale gimnastyczne. Wszystko czego tylko zapragnie.

Branża turystyczna czuje się oszukana. Liczono, że wypoczynek nad Zatoką pierwszej rodziny USA faktycznie sprawi, że Amerykanie znów zaczną przyjeżdżać do Louisiany, Mississipi czy Alabamy.