W Nowym Jorku od 8 lat trwa milczący protest. W każdą środę na Piątej Alei działaczki ruchu Kobiety w Czerni protestują przeciwko wojnom, zwłaszcza tej w Afganistanie. Namawiając ludzi do pokoju, cytują między innymi polską noblistkę Wisławę Szymborską.

Kobiety swój protest przeciwko wojnie wyrażają stojąc i milcząc. Chcą w ten sposób zwrócić uwagę na eskalację konfliktów zbrojnych. Są wdowami albo tracą dzieci, ukochanych czy synów. Stoimy tu protestując w ciszy i żałobie, pokazując, co dzieje się na wojnie. Ktoś musi tu stać i musi powiedzieć "dość" - mówi jedna z uczestniczek akcji. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Pawła Żuchowskiego:

Kobiety w Czerni to międzynarodowy ruch pokojowy powstały w 1988 roku, który działa obecnie w kilkudziesięciu krajach świata. Jego początki sięgają pierwszej intifady, czyli powstania Palestyńczyków przeciwko izraelskiej okupacji Palestyny, które rozpoczęło się pod koniec roku 1987. Wówczas grupa kobiet z Izraela, zszokowana naruszeniami praw człowieka, jakich dopuszczano się na Terytoriach Okupowanych, rozpoczęła cotygodniowe czuwania w centrum Jerozolimy. Ubrane na czarno na znak żałoby związanej ze śmiercią ofiar po oby stronach, kobiety spotykały się co piątek.

Ich przykład zainspirował działaczki pokojowe feministyczne w wielu krajach. Ruch Kobiet w Czerni był wyjątkowo aktywny podczas wojny w byłej Jugosławii.

Ruch nie ma swojego statutu ani manifestu, podkreśla jednak perspektywę feministyczną i wskazuje na bliski związek między wojną a przemocą domową.