Nowojorczycy nie chcą już miliardera. Przed zbliżającymi się wyborami na burmistrza miasta mieszkańcy Nowego Jorku nie chcą następcy odchodzącego Michaela Bloomberga z grubym portfelem. A wszystko dlatego, że twierdzą, że bogaty nie widzi problemów biednych.


W Nowym Jorku coraz więcej osób żyje poniżej progu ubóstwa. To już ponad 21 proc. mieszkańców. Tyle samo odbiera też specjalne bony na jedzenie. Liczba takich osób zwiększa się z każdym miesiącem, mimo że ekonomiści twierdzą, że Stany wychodzą z kryzysu.

Nowojorczycy podkreślają, że ustępujący burmistrz- miliarder od lat nie widzi problemów najuboższych, a wspierał za to bogatych z Wall Street. Z tego powodu chcą teraz burmistrza, który będzie bliżej ludzi, którzy gorzej radzą sobie na rynku pracy.