Komisja Europejska zapowiedziała, że przyjrzy się dokładniej planowanemu zakupowi samolotów rządowych w Polsce. Po problemach z Tupolewami premier Donald Tusk ogłosił, że do zakupu dojdzie w ciągu kilku, kilkunastu tygodni i to nie na drodze przetargu a decyzji Rady Ministrów.

To dla Komisji Europejskiej z pewnością ciekawe do przeanalizowania - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej ds. rynku wewnętrznego Oliver Drewes. Rzecznik był pytany, jak się ma planowane przez rząd pominięcie długotrwałych procedur przetargowych do unijnych zasad, które nakazują zagwarantowanie równego dostępu do zamówień publicznych wszystkim firmom w Unii Europejskiej. W tej sprawie KE nie ma na razie stanowiska.

Drewes nie potrafił powiedzieć, czy zakup nowych samolotów da się podciągnąć pod zamówienie w dziedzinie obronności, których zgodnie z traktatem przepisy unijnego jednolitego rynku praktycznie nie obejmują.

O wymianie samolotów rządowych mówi się od kilkunastu lat. Ostatni przetarg na sześć nowych samolotów, rozpisany w 2006 roku, odwołano w czerwcu ubiegłego roku z powodu błędów w warunkach przetargu. Kolejny przetarg miał ruszyć na początku bieżącego roku.

Dyskusja wróciła po kłopotach technicznych z jednym z dwóch rządowych Tu-154, które zakłóciły niedawną podróż prezydenta Lecha Kaczyńskiego po Dalekim Wschodzie. Z kolei 12 grudnia, w dniu rozpoczęcia ostatniego szczytu UE, z powodu usterki samolotu odwołany został rejsowy lot, którym premier miał udać się do Brukseli. W tej sytuacji Donald Tusk poleciał na spotkanie unijnych przywódców państw i rządów wraz z prezydentem sprawnym tego dnia rządowym Tu-154.