Po raz pierwszy w historii cena baryłki w Nowym Jorku pokonała barierę stu czterech dolarów. Rynek jest zaskoczony informacją o szczupłych zapasach w Stanach Zjednoczonych i skierowaniu przez Wenezuelę wojska na granicę z Kolumbią.

Zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 3,06 mln baryłek - poinformował w środę amerykański Departament Energii (DoE). Analitycy spodziewali się wzrostu zapasów ropy o 2,4 mln baryłek.

Wenezuela wysłała żołnierzy i czołgi na granicę z Kolumbią, co spowodowało wzrost napięcia w regionie i obawy o dalszą eskalację konfliktu.

Ceny ropy w dostawach na kwiecień wzrosły o 3,58 dolarów do 103,10 USD za baryłkę. Kontrakty na ropę osiągnęły rekordowy poziom 103,98 dolarów za baryłkę.