Norweg Kristoffer Clausen, który napisał bestsellerową książkę o swym rocznym pobycie w głuszy, okazał się... oszustem. Wbrew temu, co twierdził, mężczyzna spędził ten czas w hotelu i komfortowej daczy w Szwecji - pisze norweski dziennik "Dagbladet".

Kristoffer Clausen zdobył rozgłos, gdy zapowiedział, że spędzi rok z dala od cywilizacji. Chciał wykazać, że współczesny człowiek może łatwo odrzucić zdobycze cywilizacji i stać się traperem. Na wyprawę wziął tylko swojego psa, plecak, wędkę i strzelbę. Łączność ze światem miał mu zapewniać telefon komórkowy i laptop. To na nim mężczyzna pisał swojego bloga.

Po roku wydał wspomnienia w formie książki i wiódł życie celebryty: zawarł kontrakty na reklamę odzieży, był komentatorem w telewizji oraz bohaterem serialu dokumentalnego.

Wreszcie - ruszony wyrzutami sumienia - przyznał się do mistyfikacji. Wyzwanie go przerosło, bo - jak mówi - życie w dziczy okazało się zbyt trudne.