Fundamentalizm islamski zastąpił komunizm jako główny wróg demokracji - oświadczył Mario Vargas Llosa. Zdaniem laureata literackiej Nagrody Nobla ekstremizm islamski nie jest tak silny jak Związek Radziecki, ale stanowi wyzwanie, bo fanatyczni bojownicy (są) przekonani, że osiągną raj niszcząc kulturę Zachodu i wszystko, co ona sobą reprezentuje.

Kultura wolności wciąż ma wrogów, i to wrogów skrajnie niebezpiecznych: komunizm został zastąpiony przez fundamentalizm islamski jako największy wróg kultury demokracji we współczesnym świecie - oświadczył pisarz.

Vargas Llosa podkreślił, że fanatyk religijny jest nadzwyczaj niebezpieczny, zwłaszcza jeśli jest gotów poświęcić życie w imię modelu, w który wierzy.

Integryzm islamski, który zabił więcej muzułmanów niż poganie czy chrześcijanie, jest wyznawany przez mniejszość i opiera się na przekonaniach politycznych i religijnych tak anachronicznych i niezgodnych z nowoczesnością, że nigdy nie zdoła pokonać kultury zachodniej - zaznaczył pisarz.

Ale powinniśmy umieć się bronić, by nie dopuścić do tego, że korzystając z instytucji wolności (integryści islamscy) przenikną do naszych społeczeństw i zaczną siać terror - ostrzegł.

74-letni obecnie Vargas Llosa jest autorem takich powieści jak "Rozmowa w katedrze", "Ciotka Julia i skryba", "Miasto i psy" czy "Święto kozła".