Nieznany wirus zagraża delfinom z Morza Śródziemnego. Zabił już kilkadziesiąt morskich ssaków. Specjaliści obawiają się, że zwierzęta może dotknąć prawdziwa epidemia - informuje hiszpański dziennik "El Mundo".

Delfin pręgoboki jest gatunkiem chronionym, o podwyższonym ryzyku wyginięcia. Żyje w morzach tropikalnych i umiarkowanych, w grupach liczących nawet 100 lub więcej osobników. W Morzu Śródziemnym występuje na tyle często, że lokalni przedsiębiorcy oferują turystom wycieczki, w czasie których można obejrzeć zwierzęta.

Niezidentyfikowany dotąd wirus zabił już kilkadziesiąt delfinów pręgobokich i może zaatakować kolejne osobniki. To początek epidemii - twierdzi Javier Pantoja, przedstawiciel do spraw ochrony środowiska morskiego z hiszpańskiego Ministerstwa Środowiska.

Rzecznik ministerstwa zapowiedział, że we wrześniu zostanie zorganizowane spotkanie poświęcone kwestii delfinów, nie podał jednak żadnych dodatkowych informacji na temat wirusa i jego wpływu na zwierzęta.

Wirus atakujący delfiny nie jest jedynym problemem, jaki dotknął ostatnio środowisko Morza Śródziemnego. Wcześniej tego lata śródziemnomorskie plaże zaatakowała plaga meduz, która według klimatologów była spowodowana ocieplaniem się wód morskich oraz obecnością zbyt dużej liczby ryb drapieżnych.