Amerykańscy naukowcy zaobserwowali dziewięć niedźwiedzi polarnych Morzu Czukockim – zwierzęta odpłynęły od brzegu na niebezpieczną dla siebie odległość. Zazwyczaj nie oddalają się tak bardzo od stałego lądu. Zdaniem ekologów, musiały je do tego zmusić warunki klimatyczne.

Zdrowy niedźwiedź jest generalnie dobrym pływakiem – bez większych problemów może pokonać w wodzie 15-20 kilometrów. Zaobserwowane przez Amerykanów zwierzęta odpłynęły od stałego lądu znacznie dalej – na ponad 100 kilometrów.

Taki dystans może dla niedźwiedzi okazać się zabójczy. Stąd zaniepokojenie ekologów, którzy są przekonani, że do wyprawy zmusiło zwierzęta globalne ocieplenie i topniejące lody, a być może związany z tym brak pożywienia. Na razie to jednak tylko hipoteza – by ją potwierdzić trzeba by prześledzić trasę wędrówki niedźwiedzi, a tego nie można zrobić bez założenia im specjalnych elektronicznych obroży. Los niedźwiedzi pozostaje na razie nieznany.