Nieoczekiwany przebieg miało tradycyjne misterium wielkopiątkowe w jednej z brazylijskich miejscowości. Kiedy miała zostać odegrana jedna z ostatnich scen, w której rzymski żołnierz przebija bok wiszącego na krzyżu Jezusa, na scenę wbiegł mężczyzna i zaatakował aktora odgrywającego rolę rzymskiego legionisty.

Wszystko wydarzyło się w mieście Nova Hartz, niedaleko Porto Alegre.

W centrum miasta wielkopiątkowe misterium oglądało ponad tysiąc osób. Kiedy podczas ukrzyżowania, do Jezusa wiszącego na krzyżu podszedł rzymski żołnierz, który miał mu przebić bok, na scenie nieoczekiwanie wbiegł mężczyzna, który motocyklowym hełmem zaatakował aktora odgrywającego rolę legionisty. Według świadków miał też krzyczeć: "Nie pozwolę Jezusowi umrzeć".

Natychmiast zareagowali inni aktorzy, którzy szybko powstrzymali napastnika i uchronili swojego kolegę przed większymi obrażeniami.

Jak mówi reżyser całego przedstawienia, Adriano Ferreira, nowe rekwizyty użyte w przedstawieniu mogły ochronić Samira Rodrigueza, który odgrywał rolę żołnierza. W tym tygodniu lokalny biznesmen dał rzymskim żołnierzom nowe hełmy, co prawdopodobnie ochroniło Samira - mówi Ferreria.

Zdaniem lokalnych służb, napastnik jest znany z tego, że nadużywa narkotyków. Ma też zdiagnozowane problemy psychiczne.

Początkowo oszołomieni aktorzy, postanowili dokończyć przedstawienie, gdyż nikomu nic się nie stało.

Policja wszczęła dochodzenie w sprawie incydentu, po złożeniu formalnej skargi przez ofiarę.

(ag)