Komentując eskalację wydarzeń na wschodzie Ukrainy niemiecka prasa zarzuca władzom Rosji chęć powtórzenia scenariusza zrealizowanego wcześniej na Krymie. Niemieckie media wzywają też Zachód do zajęcia bardziej zdecydowanej postawy wobec działań prezydenta Władimira Putina.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze, że Niemcom i Zachodowi nie wolno podczas obecnego konfliktu na Ukrainie sprawiać wrażenia, "iż chcą być pośrednikami pomiędzy dwoma uczestniczącymi w sporze stronami". Mamy do czynienia z agresorem i z ofiarą - podkreśla autor komentarza.

"Sueddeutsche Zeitung" zarzuca Putinowi, że systematycznie niszczy ukraińskie państwo. W regularnych odstępach Moskwa wyciąga z kapelusza Janukowycza i pozwala mu odczytać z kartki oświadczeniem, którego celem jest podkopywanie autorytetu  rządu w Kijowie: Ja jestem prawdziwym prezydentem, wy nie macie legitymacji, a wybory w maju też nie będą ważne - pisze komentator "SZ". 

"Die Welt" ostrzega, że jeśli Zachód nie zdecyduje się na podjęcie zdecydowanych kroków, to Ukrainie grozi chaos. Zdaje się, że Rosja ma jednak apetyt na wschodnią Ukrainę - ocenia komentator. Prorosyjskie siły powtarzają scenariusz, który doprowadził w marcu do aneksji Krymu. Co można przeciwko temu przedsięwziąć? Na razie nic, a przede wszystkim nic militarnego - czytamy w "Die Welt". 

Zdaniem tabloidu "Bild" wydarzenia na wschodzie Ukrainy do złudzenia przypominają wcześniejsze wydarzenia na Krymie. Dzisiaj, podobnie jak wtedy, zachodni politycy wyrażają zaniepokojenie, grożą sankcjami. Czy można zrobić w ten sposób wrażenie na Putinie? Najwidoczniej nie. Zachód musi pomyśleć o zmianie strategii - czytamy w "Bildzie". 

(fg)