Burzliwy 1 maja w Niemczech. Kilkudziesięciu policjantów zostało rannych wczesnym rankiem w Berlinie i Hamburgu podczas zamieszek - poinformowały władze miejskie. Źródła niepokojów upatruje się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Niemcy przechodzą bowiem najpoważniejszy kryzys gospodarczy od zakończenia II wojny światowej. Rośnie bezrobocie, a wraz z nim niezadowolenie społeczne.

W Berlinie obrażenia odniosło 29 policjantów, zatrzymano natomiast 12 osób. Około 200 protestujących, skandujących hasła antykapitalistyczne, zaczęło obrzucać policjantów butelkami i kamieniami po zakończeniu imprezy ulicznej z udziałem około 2000 osób. Podpalono kilka pojemników na śmieci, obrzucano także butelkami i kamieniami tramwaje i samochody. Zniszczonych zostało kilka przystanków autobusowych.

W Hamburgu w starciach z demonstrantami rannych zostało trzech policjantów.